Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

Obecny stan rzeczy vol. 5

Bez zbędnego tłumaczenia i owijania w bawełnę wrzucam moją zaległą tabelkę: Trudno było mi się zabrać za ten wpis, może dlatego, że spadek nie jest już tak duży jak w poprzednich miesiącach. Nadszedł czas na regularne badania do realizacji pracy magisterskiej. W rzeczywistości wygląda to tak, iż codziennie od 8.15 do 15 jestem w laboratorium. Bardzo bałam się tego okresu- inna organizacja, mniej czasu. Paradoksalnie, praca w zakładzie pomogła mi rozwiązać mój podstawowy problem z którym walczę od początków założenia bloga- regularnymi śniadaniami. Od dawna przyzwyczajona byłam tylko i wyłącznie do porannej kawy. Okazało się, że specyfika miejsca pozwala spokojnie zaplanować sobie czas tak, by na spokojnie zjeść śniadanie, drugie śniadanie, a nawet coś co nazywamy 'lunchem'. Przedtem pierwszy posiłek potrafiłam spożywać dopiero około godziny 15-17, obecnie grzecznie siadam do śniadanka najpóźniej do godziny 9. Oczywiście wiadomo- są to czasami posiłki zupełnie nie