Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

Raz, dwa, trzy... czyli trochę o obecnym stanie rzeczy i celach.

Przez ostatni miesiąc zwracałam uwagę głównie na wagę, która owszem spadła- nie mam jednak pewności czy jest to zasługa procesu spalania, czy raczej po prostu ograniczenia soli i węglowodanów, które spowodowały uwolnienie wody z organizmu. Przykładem dziewczyn postanowiłam wykonać małe mierzenie, właściwie nie wiem, dlaczego nie wpadłam na to wcześniej- brak pomyślunku, lub niechęć do przyznania się przed samą sobą. Żałuję, że nie zmierzyłam chociażby talii przy wadze 72 kg. Opierając się na wylicznikach masy idealnej dla wzrostu 168 cm ustaliłam pierwszy cel na 63 kg (następnie chciałabym zejść poniżej 60 kg), a strefą z której głównie chciałabym pozbyć się balastu jest brzuch. Widać to chociażby z tabelki- pomimo dośc widocznego wcięcia w tali, po zmierzeniu mam niewielką różnicę pomiędzy obwodem pod biustem, a talią... więcej komentować zapewne nie trzeba. Obecnie z 72 kg udało mi się zejść do 68. Ograniczyłam cukier, którego używałam ogromne ilości. Staram się także ogranicz

Chemiczna dygresja na temat cukrów

Słysząc słowo ‘cukier’ większość osób oczami wyobraźni widzi cukierniczkę wypełnioną drobnymi kryształkami. Nie wnikam, czy to faktycznie coś słodkiego czy inna biała śmierć (; Ponieważ, krótko ujmując- wychodzę z uzależnienia od cukru pozwolę sobie trochę pomarudzić.  Określenie ‘cukier’ z punktu widzenia chemii jest jednak szersze. I tak, celuloza- składnik typowo roślinny, substancja budulcowa włókien lnu, drewna czy kartek z zeszytu… również jest cukrem. To, że nie ma ona znaczenia odżywczego dla człowieka (i wielu zwierząt) to niemożliwość jej strawienia, a ściślej rozłożenia wiązań które łączą cząsteczki glukozy. Takich przykładów jest mnóstwo. Nie mniej tyle chemicznego bełkotu. Popularny ‘cukier’ to tak naprawdę sacharoza, którą budują dwie cząsteczki. Sacharoza pod wpływem enzymów (trawiennych, bełkot: hydrolaz) lub środowiska ulega tzw inwersji: czyli rozpadowi na czynniki pierwsze: glukozę i fruktozę. Proces ten jest bardzo łatwy i miły do obserwacji, niestety wymaga

Motywacje

Ważąc się miesiąc temu (dokładnie 23 maja) licznik pokazywał 72 kg. Dziś: 68 kg. Powoli w stronę sukcesu, szukam jednak motywacji. Szukam środowiska które da mi samozaparcie. Stąd pomysł na bloga. Autorki blogów, osoby opisujące swoje zmagania, tworzące swoistą kronikę wygranych- to postacie które swoimi czynami dają mi motywację. Niestety smutno i pusto śledzić te zmagania w zupełnie oderwanym świetle. Łudzę się, że wciskając się pomiędzy i na mnie skapnie odrobina splendoru. Zaczynam niwelować błędy. Ograniczyłam cukier, co dla osoby słodzącej kawę ośmioma łyżeczkami cukru nie było proste. Po miesiącu stopniowego odwyku (niestety nie potrafiłam zeskoczyć od razu na zero) do porannej kawy dodaję już tylko dwie... mały sukces.