W momencie gdy podjęłam decyzję 'nosz, kur... laska- weź się za siebie' potrzebowałam celu. Przynajmniej u mnie odchudzanie dla samego odchudzania nie działa. Zdaję sobie sprawę, że waga to nie wszystko, ale na początek była dla mnie świetnym wyznacznikiem. Gdy ustaliłam swój wstępny cel, nie była to liczba wyssana z palca. Przede wszystkim nie wiedziałam jak będzie dla mnie do osiągnięcia (wielu rzeczy, które wiem teraz, nie byłam świadoma) . Przed założeniem bloga udało mi się zrzucić ok 3-5 kg do 72 kg. Ta liczba była wyjściowa do podjęcia decyzji 'chcę schudnąć 10 kg... a później się zobaczy'. Kilka dni po podjęciu decyzji zaczęłam posiłkować się na wszech obecnie dostępnych różnych kalkulatorach wagi optymalnej. Jak wiadomo, nie można ich traktować jako wyroczni, ale na pewno pomogły mi na swój sposób.
Obecnie w takich kalkulatorach można przebierać: BMI, wzory Brocka, Lorensa... multikalkulatory. Biorące pod uwagę tylko wzrost albo wiele czynników. Oto kilka ciekawych pozycji:
1. Wskaźnik BMI
Chyba najbardziej spopularyzowany sposób diagnozowania problemów z wagą. Tak na prawdę powstał, by określać ryzyko zachorowań na niektóre choroby. W USA jest powszechnie wykorzystywany podczas procedur ubezpieczeniowych.
Dla mojego wzrostu 168 cm i aktualnej wagi 66 kg współczynnik BMI wynosi 23,38. Oznacza to, iż moja waga jest właściwa.
Wg BMI waga idealna dla mnie to: 61.1 kg i nie powinnam schodzić poniżej 58.2 by nie narażać się na zwiększone ryzyko zachorowań.
Pod tym linkiem można znaleźć zestawienie większości wzorów służących do ustalenia wagi idealnej. Dodatkowo nie są one matematyczną zagadką, ponieważ artykuł przedstawia poszczególne wzory. Oczywiście nie musimy szukać domowych kalkulatorów- po wpisaniu wartości generowane są nasze wyniki.
Wzór Creffa wymaga określenia struktury kośca- jeżeli ciężko jest nam go określić, to polecam ten kalkulator.
Moje wyniki wagi idealnej (168 cm):
Brock: 68 kg
Lorenz: 60,8 kg
Creff: 63,27 kg
Monnerot-Dumaine: 66 kg
Jak łatwo zauważyć, szacunki bardzo różnią się od siebie, co potwierdza pewną problematykę związana z określeniem wagi idealnej. Nie mniej jednak jeżeli komuś daleko do widełek wagi idealnej (60,8-68 kg dla 168 cm) może to byc powód do niepokoju.
W tym momencie najbardziej lubię Monnerota-Bumaine'a (;
To definitywnie jeden z bardziej wścibskich kalkulatorow: chce wiedzieć jaką mamy grupę krwi, obwód szyji i nadgarstka. W zamian jednak pozwala na wyliczenie BMI, wagi idealnej Lorenza (co ciekawe, tu pokazuje mi 59 kg, czyli prawie 2 kg mniej niż kalkulator z punktu 2), wskaźnika WHR, typ kośca oraz całkowite dzienne zapotrzebowanie kaloryczne wraz z rozłożeniem kaloryczności posiłków wciągu dnia i proporcjami makroskładników.
Dla mojej wagi idealnej przedstawia się to tak:
Z czego, wartość kaloryczna poszczególnych posiłków powinna się rozłożyć w sposób następujący ( oczywiście nie musi to być dokładność co do 1 kcal- powiedzmy odchylenie może się wahać w granicach +/- 5%):
Śniadanie 502 kcal (+/- 25 kcal)
Drugie śniadanie 201 kcal (+/- 10 kcal)
Obiad 702 kcal (+/- 35 kcal)
Podwieczorek 201 kcal (+/- 10 kcal)
Kolacja 401 kcal (+/- 20 kcal)
Aby Twoja dieta była odpowiednio zbilansowana, powinieneś wraz z pożywieniem jakie spożywasz w ciągu doby, dostarczyć odpowiednio:
Białko: 100 g
Węglowodany: 275 g
Tłuszcze: 55 g
Śniadanie 502 kcal (+/- 25 kcal)
Drugie śniadanie 201 kcal (+/- 10 kcal)
Obiad 702 kcal (+/- 35 kcal)
Podwieczorek 201 kcal (+/- 10 kcal)
Kolacja 401 kcal (+/- 20 kcal)
Aby Twoja dieta była odpowiednio zbilansowana, powinieneś wraz z pożywieniem jakie spożywasz w ciągu doby, dostarczyć odpowiednio:
Białko: 100 g
Węglowodany: 275 g
Tłuszcze: 55 g
Wydaje mi się być to bardzo ciekawą opcją, przydatna szczególnie na początku, gdy zupełnie nie wie się o co wszytko w tym biega.
Ten kalkulator w swoim algorytmie uwzględnia nasze cechy osobnicze jak ogólny zakres wagi, wagę jaką chciałybyśmy osiągnąć, skłonności rodzinne.
Wg tego kalkulatora moją wagą idealną jest 63,49 kg, czyli bardzo blisko mojego pierwszego celu.
Jeżeli już wiemy jaka waga jest tą idealną dla nas, kalkulator TDEE pomoże nam ją osiągnąć ukazując nam dziennie zapotrzebowanie kaloryczne, które można porownać chociażby z wynikami dla kalkulatora z punktu 3.
A jak Wy zapatrujecie się na takie kalkulatory? Testowałyście się? Czy może uznajecie je za coś, co powinno spłonąć w ogniu?
Policzyłam się w tych wszystkich kalkulatorach, które podałaś i sama nie wiem co o tym myśleć :D
OdpowiedzUsuńz jednej strony chciałabym ważyć tyle ile niektóre pokazują (np.60 kg przy wzroście 176), ale wtedy porwałby mnie wiatr - a to już poważne zagrożenie dla mojego życia!
Fajnie, że takie cuda wianki są porobiona, można się mniej więcej czegoś dowiedzieć, ale wg mnie optymalna waga to taka, przy której czujesz się dobrze we własnym ciele. A jeśli jeszcze przyjąć, że dzienne wahanie wagi to 1,5 kilograma to już nie ma się czym martwić :D
świetnie ze zebralas wszytskie kalkulatory w jednym miejscu! :*
OdpowiedzUsuńMnie obecnie interesuje kalkulator zapotrzebowania kalorycznego jedynie :)
OdpowiedzUsuńNie korzystam raczej z takich kalkulatorów, no może poza kalkulatorem BMI :) Idealna waga dla mnie to taka, kiedy dobrze czuję się sama ze sobą i oczywiście nie straszę wystającymi kośćmi ;D
OdpowiedzUsuńTakie kalkulatory mocno ułatwiają życie nie mniej jednak są nieco rozbieżne. Nie wiadomo, któremu wierzyć
OdpowiedzUsuńA ja polecam to urządzenie, fajna sprawa:
OdpowiedzUsuńhttp://fitkarolina.blogspot.com/2013/08/za-mao-tuszczu-ale-duzo-miesni-czyli.html
Hmmm ja wg BMI mam niedowagę, mimo że mam wałki na brzuchu, dlatego takie kalkulatory biorę z przymróżeniem oka. Odpowiednia waga to taka w której dobrze się czujemy i wyglądamy, a nie cyferki z kalkulatora. Sama widzisz jaka rozbierzność jest między nimi. Natomiast kalkulator zapotrzebowania kalorycznego to świetna sprawa:-)
OdpowiedzUsuń