Zapewne nie jedna z Was, podejmując walkę z nadprogramowymi kilogramami rozważała wspomożenie się 'tabletkami odchudzającymi'. Wokół nich narosło wiele mitów, wiadomo na pewno, iż:
- kuracja taka do tanich nie należy,
- nic się za nas (niestety) samo nie zrobi.
Dziś nie chcę rozpisywać się na ten temat, chciałam aby aluzja ta była wprowadzeniem do głównego tematu mojego dzisiejszego postu- chromu.
Chrom kojarzyć się może z wieloma rzeczami- chromowanymi powierzchniami, barwnikami albo po prostu z pierwiastkiem umiejscowionym na tablicy Mendelejewa.
Tutaj warto zauważyć, iż pierwiastek ten występuje na wielu stopniach utlenienia, najważniejsze ze względu na nasz organizmy są jednak dwa: +III oraz +VI. Ten drugi należy do toksyn i odpowiada za nieprzyjemne wypryski skórne, zwane wypryskami kontaktowymi. Nie chcę jednak skupiać się nad nim.
Zaczynając swoją nową dietę życia, stanęłam przed wielkim dylematem- jak ograniczyć ilość spożywanego cukru? Nie ukrywam, że wcześniej biłam wszelakiego rodzaju rekordy jeśli chodzi o słodzenie kawy czy herbaty. Tak, potrafiłam wsypać 12 łyżeczek cukru do standardowego kubka i zastanawiać się, czy aby taka mieszanina jest wystarczająco słodka.
Kurację 'odtruwającą' rozpoczęłam od wyrzucenia wszelakich gazowanych napojów, przerzucenie się na wodę mineralną i przełykanie z wielkim trudem naparu z zielonej herbaty. Pęd do słodkiego jednak pozostał i tu z pomocą przybył mój bohater, dostępny w aptekach pod nazwą chromu organicznego. Listek tabletek kosztuje w granicach 3-4 zł.
Chrom wpływa na metabolizm insuliny, dokładniej reguluje stężenie cukru we krwi poprzez pobudzenie produkcji insuliny, przez co pozwala walczyć z pociągiem do słodyczy. Co jest ciekawostką, niedobór tego mikroelementu odpowiada również na większą ochotę na napoje wyskokowe, uczucie zmęczenia, a nawet stany lękowe!
Należy jednak pamiętać, iż każdy ma swoje wady- również chrom. Kuracji powinno się unikać podczas przyjmowania witaminy C lub diety w nią bogatej, ponieważ według najnowszych badań mieszanka taka może być mutagenna. Zbyt długie przyjmowanie chromu powoduje 'wypieranie' innych niezbędnych pierwiastków z naszego organizmu, chociażby cynku i żelaza.
Tak więc o czym należy decydując się na pomocną dłoń chromu?
- Kuracja nie powinna trwać dłużej niż 2 tygodnie. Po tym czasie należy zrobić sobie przerwę.
- Jedna tabletka (200mcg) dziennie, nie więcej.
- Suplement należy przyjmować z pożywieniem, albo popijać dużą ilością wody, ponieważ sam chrom może powodować podrażnienia żołądka.
- Unikamy źródeł prostych węglowodanów, w tym cukru.
Oczywiście nie namawiam do suplementów w postaci tabletek- wystarczy urozmaicić swoją dietę w rodzynki, śliwki, szparagi czy grzyby.
Czy faktycznie pomaga?
Każda z nas musi się przekonać o tym na własnej skórze. Niektóre źródła podają, iż faktycznie ma on wpływ na obniżenie masy ciała, inne temu zaprzeczają. Najlepiej obserwować siebie i reakcję swojego organizmu. Faktem jest to, że może trzymać bacik nad pragnieniem małego grzechu w postaci nieplanowanego batonika wieczorem.
Jeśli chodzi o mnie, to w faktycznie pomógł mi przywrócić poprawne pojmowanie słodkości potraw.
Ktoś stosował? Jakie jest Wasze ogólne zdanie na ten temat?
- kuracja taka do tanich nie należy,
- nic się za nas (niestety) samo nie zrobi.
Dziś nie chcę rozpisywać się na ten temat, chciałam aby aluzja ta była wprowadzeniem do głównego tematu mojego dzisiejszego postu- chromu.
Chrom kojarzyć się może z wieloma rzeczami- chromowanymi powierzchniami, barwnikami albo po prostu z pierwiastkiem umiejscowionym na tablicy Mendelejewa.
Tutaj warto zauważyć, iż pierwiastek ten występuje na wielu stopniach utlenienia, najważniejsze ze względu na nasz organizmy są jednak dwa: +III oraz +VI. Ten drugi należy do toksyn i odpowiada za nieprzyjemne wypryski skórne, zwane wypryskami kontaktowymi. Nie chcę jednak skupiać się nad nim.
Zaczynając swoją nową dietę życia, stanęłam przed wielkim dylematem- jak ograniczyć ilość spożywanego cukru? Nie ukrywam, że wcześniej biłam wszelakiego rodzaju rekordy jeśli chodzi o słodzenie kawy czy herbaty. Tak, potrafiłam wsypać 12 łyżeczek cukru do standardowego kubka i zastanawiać się, czy aby taka mieszanina jest wystarczająco słodka.
Kurację 'odtruwającą' rozpoczęłam od wyrzucenia wszelakich gazowanych napojów, przerzucenie się na wodę mineralną i przełykanie z wielkim trudem naparu z zielonej herbaty. Pęd do słodkiego jednak pozostał i tu z pomocą przybył mój bohater, dostępny w aptekach pod nazwą chromu organicznego. Listek tabletek kosztuje w granicach 3-4 zł.
Chrom wpływa na metabolizm insuliny, dokładniej reguluje stężenie cukru we krwi poprzez pobudzenie produkcji insuliny, przez co pozwala walczyć z pociągiem do słodyczy. Co jest ciekawostką, niedobór tego mikroelementu odpowiada również na większą ochotę na napoje wyskokowe, uczucie zmęczenia, a nawet stany lękowe!
Należy jednak pamiętać, iż każdy ma swoje wady- również chrom. Kuracji powinno się unikać podczas przyjmowania witaminy C lub diety w nią bogatej, ponieważ według najnowszych badań mieszanka taka może być mutagenna. Zbyt długie przyjmowanie chromu powoduje 'wypieranie' innych niezbędnych pierwiastków z naszego organizmu, chociażby cynku i żelaza.
Tak więc o czym należy decydując się na pomocną dłoń chromu?
- Kuracja nie powinna trwać dłużej niż 2 tygodnie. Po tym czasie należy zrobić sobie przerwę.
- Jedna tabletka (200mcg) dziennie, nie więcej.
- Suplement należy przyjmować z pożywieniem, albo popijać dużą ilością wody, ponieważ sam chrom może powodować podrażnienia żołądka.
- Unikamy źródeł prostych węglowodanów, w tym cukru.
Oczywiście nie namawiam do suplementów w postaci tabletek- wystarczy urozmaicić swoją dietę w rodzynki, śliwki, szparagi czy grzyby.
Czy faktycznie pomaga?
Każda z nas musi się przekonać o tym na własnej skórze. Niektóre źródła podają, iż faktycznie ma on wpływ na obniżenie masy ciała, inne temu zaprzeczają. Najlepiej obserwować siebie i reakcję swojego organizmu. Faktem jest to, że może trzymać bacik nad pragnieniem małego grzechu w postaci nieplanowanego batonika wieczorem.
Jeśli chodzi o mnie, to w faktycznie pomógł mi przywrócić poprawne pojmowanie słodkości potraw.
Ktoś stosował? Jakie jest Wasze ogólne zdanie na ten temat?
Komentarze
Prześlij komentarz