Przejdź do głównej zawartości

Ogień, czyli...: Zupa z soczewicy


Tak, dziś kolejny przepis z serii "Ogień, czyli...". Bardzo dziękuję za pozytywną reakcję na pierwszy przepis, który najłatwiej znaleźć w zakładce o tym samym tytule co seria.

Zupa z soczewicy (soczewicowa)

Tak naprawdę istnieją dwa warianty tej zupy- gotowana i podsmażana. Preferuję ten pierwszy, może dlatego, że to było moje pierwsze spotkanie z soczewicą. Ta potrawa znów ma 3 podstawowe zalety: taniość (jak to brzmi, słowotwórstwo pełną gębą), łatwość przygotowania (gotuje się sama), niskie IG przy dużej tendencji do bycia sytym daniem- nie ma zabielania czy zasmażki!
Najczęściej gotuję ją gdy wiem, że drugi posiłek będzie skromniejszy lub nie będzie czasu go przygotować. Kolejna potrawa idealna na kilka dni, szczególnie chłodniejszych.

Składniki:



Woreczek soczewicy czerwonej (400g)
Przecier pomidorowy (2 łyżki) lub 2 pomidory 
2 marchewki
Seler (opcjonalnie)
Sól, pieprz, ostra papryka- Ew. kostka rosołowa jeżeli ktoś lubi

Uwaga: dostępna jest również soczewica zielona, gotowałam z niej zupę i osobiście polecam wybrać czerwoną odmianę- zachowuje ładniejszą strukturę.

W kuchni potrzeba:
Garnka,
Palnika,
Noża,
Opcjonalnie jeśli ktoś posiada blender- ale tak naprawdę użyłam go raz

Cena dania:
Ok. 5-6 zł (w zależności od cen produktów), nadmienię, że specjalnie kupowałam wszystkie produkty!

Wystarcza na:
dla 2 osób na przynajmniej 2-3 dni

Dodatki które proponuję:
Sama! Chociaż mój mąż uwielbia dogryzać kanapką z szynką.

Przygotowanie:

1. Soczewicę wrzucamy do gara, płuczemy i zalaną wodą stawiamy na palnik. Gotujemy ok. 20-30 min.

Uwaga: Nie radzę solić podczas gotowania, soczewica i strączkowe mają to do siebie, że gdy posoli się je przed uzyskaniem miękkości… gotują się o wiele dłużej! Jeżeli ktoś miałby dylemat jaką ilością wody zalać- przynajmniej dwa razy więcej objętości niż zajmuje sama soczewica.

2. Gdy soczewica stanie się miękka dodajemy marchewki pokrojone jak kto lubi i trochę selera (ok. małą garść).

Uwaga: Jeżeli ktoś niezbyt preferuje smak selera- proponuję sobie odpuścić jego dodawanie. Soczewica niesamowicie podkreśla jego aromat.

3. Jeżeli ktoś lubi- teraz jest moment na kostkę rosołową lub doprawianie: solą, pieprzem i łyżeczką ostrej papryki proszkowanej.

4. Do zupy dodajemy 2 łyżki przecieru pomidorowego. Zupa powinna sama uzyskać gęstą konsystencję. W tym momencie można dodać pomidory (z puszki lub świeże), ja tam jako rasowy chemik wolę chemię z przecieru ;] 

Uwaga: jeżeli okazałoby się, że nadal mamy leji-dupę, wystarczy pogotować na wolnym ogniu jeszcze chwilę. Soczewica lekko się rozgotowując sama utworzy zupę idealną. Można całość potraktować blenderem, nie jest to konieczność.


Gotowe. Smacznego!

Polecam spróbować z kiełkami, np rzeżuchy. Niestety moje są nadal w formie ziarenek, dlatego posłużę się zdjęciem znalezionym:

(http://sprawdzonakuchnia.pl/zupa-czerwonej-soczewicy/)

Komentarze

  1. Znowu narobiłaś mi smaku! Ja bym jeszcze zrobiła z tego wersję dietetyczną - zblenodwała, posypała dużą ilością żółtego sera i dodała pszenne grzanki! :D
    W takiej postaci uwielbiam grochówkę... Pyszności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takiej formie z grzankami uwielbiam zupę brokułową albo kukurydzianą (która stała się hitem na specjalizacji, gdy zdradziłam przepis). Grochówkę od dzieciństwa zajadało sie samą albo z chlebem, dlatego też soczewicową podaję identycznie

      Usuń
  2. ja się czaję wokół soczewicy już od jakiegoś czasu, ale nigdy jeszcze nie kupiłam .. rodzice wyjeżdżają na wakacje to może dla siebie zrobię w przyszłym tygodniu ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna, której jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O coś dla mnie! :) Wczoraj gotowalam zupkę warzywną i chciałam dorzucić makaron, ale zauważyłam w kąciku szafki soczewicę i pomyslałam: czemu nie spróbować czegoś nowego :) To jest pyszne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bylo podobnie- przechodziłam koło półek z woreczkami soczewicy i w pewnym momencie wciapałam do koszyka- 'raz się żyje'!

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. "nadal mamy leji-dupę" poezja :)

      Usuń
    2. chyba muszę panować nad tym co piszę ;]

      Usuń
    3. ale wlasnie to jest cudowne w Twoich opisach :))

      Usuń
  6. Tak tak dalej pójdzie to napiszę do wydawnict, żeby wydali twoje przepisy w formie książki kucharskiej z tytułem " Dania dla studentów i osób dbających o linię" lub "Chowder gotuje" - coś w tym stylu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha (; i tak będę przymierać głodem, bo wszyscy rasowi studenci jak już coś ściągną tą książkę w formie pdfa z chomika xD ale bardzo miły komplement, na pewno mogę obiecać nadal dania proste, ciekawe i tanie ;]

      Usuń
    2. Niekoniecznie - zawsze można wydać ebook:) trzymam Cię za słowo (:

      Usuń
  7. wygląda apetycznie, chociaż ja właśnie bym jeszcze pewnie mocno zblendowała (uwielbiam zupki kremy)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę koniecznie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam twaróg z dżemem, albo z owocami. Czasem używam też miodu, bo jest bardzo zdrowy. Tym bardziej, że przy śniadaniu można zaszaleć ;).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Miejsca w sieci, w których można mnie śledzić - porównanie portali pomagających w odchudzaniu

Tym razem zbiór stron i portali internetowych, z których korzystam w celu śledzenia moich postępów. 1. Slank 2. FatSecret 3. Endomondo Ktoś mógłby zapytać - dlaczego korzystam z aż trzech, przy czym w każdym aktualizuję dany z różną częstotliwością. Odpowiedź jest prosta - bo żaden z tych portali nie jest idealny i każdemu czegoś w mojej opinii brakuje. Nie znalazłam do dziś strony idealnej, dlatego wspomagam się nimi trzema. Stąd pojawił się również pomysł na porównanie tych trzech stron. Jesteście ciekawi, który jest najbardziej użyteczny, który może Wam się przydać? Slank.pl Endomondo.pl FatSecret.pl Oprawa wizualna / łatwość w poruszaniu się po portalu +++ Tutaj prym wiedzie Slank, szata graficzna cieszy oko i pozwala na znalezienie wszystkich informacji w kilka sekund. Obsługa tej strony nie powinna sprawić problemu nikomu, nawet osobie która przed chwilą założyła tam konto. + Drugi w mojej opinii jest End

Metamorfoza w zdjęciach z rozmiaru 42/44 do 36/38

Pewien czas temu pisałam, że przymierzam się do opublikowania rezultatów w rzeczywistości, tak by cyferki które zamieszczam na blogu mogły znaleźć swoje odniesienie w wyglądzie. Cóż, zdjęcia innych dziewczyn 'przed' i 'po' działają na mnie niesamowicie- zazdroszczę takich postów, tak i ja postanowiłam takowe zestawienie wykonać. Co prawda moje odchudzanie i praca nad sylwetką nie jest zakończona, ale czemu nie? Od razu muszę zaznaczyć, że nie mam zdjęcia w bieliźnie 'przed'. Od opublikowania zdjęcia 'w trakcie' też powstrzymuje mnie kilka aspektów- dlatego mam nadzieję, że wybaczycie mi takie w ciuchach. Zdaję sobie sprawę z tego, iż mogą być mało miarodajne. Posiłkując się  tabelą rozmiarów  swój rozmiar początkowy określiłam na 42/44. Natomiast obecnie jest to 36/38.  Tutaj  aktualne zestawienie w liczbach. Rozmiar 42/44 - zdjęcia z przełomu kwiecień/maj Rozmiar 36/38 - zdjęcia z dnia dzisiejszego. Zdjęcia są słabej jakości, zdaję

Slank.pl- gra w odchudzanie + KONKURS!

Dzisiaj przychodzę do was z notką dotyczącą portalu Slank.pl . . Pierwsze co było pozytywnym zaskoczeniem, to to, iż Slank.pl jest czymś co można określić jako portal społecznościowy zrzeszający ludzi zainteresowanych dietetyką, szukających motywacji i próbujących zmienić siebie, a rejestracja na nim jest darmowa. Jest czymś co porównałabym do dietetycznego facebooka, do tego w bardzo przyjemnej i przejrzystej szacie graficznej. Zerknijmy na mój panel: Po rejestracji mamy widok na przejrzysty i prosty do opanowania interfejs, po którym zamierzam was oprowadzić. Pierwszą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę- to 'mój dziennik'. Po publikacji posta, pojawia się on w zakładce blogosfera- każdy może Cię zmotywować i samemu można komunikować się z innymi użytkownikami serweru. Tutaj także można skontaktować się z administracją strony- zadać pytanie, przesłać opinię lub podesłać pomysł do realizacji. Niezależnie od blogosfery działa zakładka 'dyskusje':